Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi garanza z miasteczka Tychy. Mam przejechane 60335.09 kilometrów w tym 10490.18 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy garanza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2009

Dystans całkowity:233.00 km (w terenie 123.00 km; 52.79%)
Czas w ruchu:09:56
Średnia prędkość:23.46 km/h
Maksymalna prędkość:41.00 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:38.83 km i 1h 39m
Więcej statystyk
  • DST 28.00km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:06
  • VAVG 25.45km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nieplanowany, szybszy, godzinny wyjazd niedzielny.

Niedziela, 25 października 2009 · dodano: 25.10.2009 | Komentarze 0

Z dzisiejszego rozkładu dnia wynikało jak drut: z rowerka niczewo bo nie ma wolnego tajmu. Ale jak to w życiu (w tym przypadku na szczęście) plany ulegają ustawicznym zmianom. W kilka chwil pojawiła się możliwość godzinkowej jazdy co skwapliwie wykorzystałem.
Zrobiłem szybszą pętelkę wokół Tychów - przez Wilkowyje, Wyry, Gostyń, Papry do dom. Miałem co prawda jeszcze w planach opryskać rowerek wodą, bo się niemożebnie uwalił po ostatnich mych eskapadach leśnych, ale niestety już nie starczyło na tą czynność czasu. Wróciłem do domu średnio zgrzany ale zadowolony.




  • DST 50.00km
  • Teren 29.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 24.19km/h
  • VMAX 36.50km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Znowu pszczyńsko i znowu wilgotno...

Sobota, 24 października 2009 · dodano: 24.10.2009 | Komentarze 0

Całą mą przejażdżkę mniej bądź bardziej kapało z nieba. W lesie raczej błotnisto nie było - ot od czasu do czasu jakieś błotko, którego nie dało się ominąć i trza było się troszeczkę upieprzyć.
Wiaterek nie wiał, słonko nie świeciło, nogi nie bolały. Jazda w sumie całkiem całkiem.




  • DST 45.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 24.11km/h
  • VMAX 35.50km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skradłem troszeczkę wolnego czasu.

Czwartek, 22 października 2009 · dodano: 22.10.2009 | Komentarze 0

Jadąc do domu z fabryki już snułem plany rowerowe. Plany zostały zrealizowane a poświęcony czas na rower wykorzystałem optymalnie.
Mając do dyspozycji niecałe 2 godziny pedałowania kierunek niejako określił się sam: pętelka plessowa i nieco ponad cztery dychy na liczniku jeżeli chodzi o dystans. Tempo raczej szybsze niż wolniejsze, choć po dłuższych przerwach od rowerku nie przychodziło już tak łatwo utrzymanie średniego speedu na poziomie 24 kilosów na godzinkę jazdy. Jak się rzadziej jeździ to niestety efekty bywają liche.




  • DST 26.00km
  • Teren 26.00km
  • Czas 01:09
  • VAVG 22.61km/h
  • VMAX 33.90km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Podlesia bez deszczu, z Podlesia z deszczem.

Niedziela, 11 października 2009 · dodano: 11.10.2009 | Komentarze 0

Niestety aura dzisiaj nie sprzyjała na pedałowanie. A szkoda, pokręciłbym troszeczkę dłużej. Niestety na Podlesiu u Katowiców złapał mnie deszczyk, który im bliżej Tychów tym bardziej rzęsisty.
W sumie do domu zawitałem nieźle przemoczony - ale coś tam zawsze udało się urwać z tej dzisiejszej jazdy...




  • DST 42.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:49
  • VAVG 23.12km/h
  • VMAX 35.60km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Początki bez specjalnych chęci.

Piątek, 9 października 2009 · dodano: 09.10.2009 | Komentarze 0

Ale w trakcie jazdy brak chęci na pedałowanie minął. Pogoda dosyć przyjemna, więc i jazda była przyjemniejsza.
Lasem od innej strony niż zwykle zawitałem na Świerczyniec. Potem przez Bojszowy do Bierunia na ryneq. Kilka kilometrów końcowych jeszcze po Tychach i do dom bo wiaterek się pojawił nagle coraz większy.




  • DST 42.00km
  • Teren 26.00km
  • Czas 01:56
  • VAVG 21.72km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przyszedł czas na długie (rękawy i nogawki)

Piątek, 2 października 2009 · dodano: 02.10.2009 | Komentarze 0

Ogólnie rzecz biorąc jazda dzisiejsza była na Kostę do Murtzek a następnie z górki na Hamerlę, Lędziny i do dom.
Jak opis ten lakoniczny wskazuje więcej było terenu niż asfaltu oraz więcej podjazdów (to lubię) niż płaskiego.
Deszczunio się pojawił również ale kapał na szczęście tak nieśmiało, więc o przemoknięciu nie mogła być mowa.
Pojeździłem i to się liczy!!!