Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi garanza z miasteczka Tychy. Mam przejechane 60335.09 kilometrów w tym 10490.18 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy garanza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2016

Dystans całkowity:266.23 km (w terenie 24.00 km; 9.01%)
Czas w ruchu:12:19
Średnia prędkość:21.62 km/h
Maksymalna prędkość:42.34 km/h
Suma podjazdów:2090 m
Suma kalorii:7252 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:44.37 km i 2h 03m
Więcej statystyk
  • DST 51.11km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 22.55km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 1396kcal
  • Podjazdy 449m
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

2 łanie na mych tyłach.

Czwartek, 31 marca 2016 · dodano: 31.03.2016 | Komentarze 0

Ładna pogoda, więc przez  Żwaków na Wilkowyje, a potem koel Wyr, na Mikołów, Podlesie, Wartogłowiec i Urbanowice.
A w Urbanowicach niespodziewanka: 2 łanie śmignęły za mną przez asfalt na pola w kierunku odległego lasku. Pewnikiem zagubione i solidnie przestraszone.
Fajna i bardzo przyjemna jazda.




  • DST 37.09km
  • Teren 7.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 22.48km/h
  • VMAX 38.25km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 1003kcal
  • Podjazdy 339m
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Asphalt w lesie kobiórskim położyli!

Wtorek, 29 marca 2016 · dodano: 29.03.2016 | Komentarze 0

Niezła szopka z tym asphaltem w lesie. Co jak co, ale zaskocz mój był solidny. Wyjeżdżam Ci ja na rozdroże minąwszy jakiś czas temu stawy na Korzeńcu a tu równiuśki asfalcik w kierunku na Radostowice. Pojechałem nim, zastanawiając się jak daleko on prowadzi. A prowadzi niemalże do samych opłotków Radostowic właśnie.
To są normalnie jaja: w środku lasu, kędy jeno dróżka ledwo ubita tłuczniem z rzadka się pojawia, a tu takie cosik.
Dzisiaj generalnie klimaty paprocańskie and kobiórskie.




  • DST 41.01km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 17.70km/h
  • VMAX 34.77km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 1095kcal
  • Podjazdy 309m
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Świąteczna rekreacja na full wypas.

Niedziela, 27 marca 2016 · dodano: 27.03.2016 | Komentarze 0

Po świątecznym obiadku, który należało godnie spalić (kalorie oczywiście wynikające z tego obiadku) wraz ze znajomym udaliśmy się na bunkier Sowiniec kole Gostyni. A potem to już w różnym wydaniu po Paprocanach i tak w ogóle, coby pokręcić się pogadać.
Przyjemnie, świątecznie i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku.




  • DST 70.50km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:05
  • VAVG 22.86km/h
  • VMAX 35.18km/h
  • Temperatura 13.5°C
  • Kalorie 1942kcal
  • Podjazdy 504m
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zapora na Goczałkowicach - pierwszy raz.

Piątek, 25 marca 2016 · dodano: 25.03.2016 | Komentarze 0

Rozpoczynam dłuższe wycieczki, aby sprawdzić działanie nóżki mej prawej.
Jak na razie po 7 dychach dystansu wszystko wydaje się być w porządku - mięśnie i dupa trochę bolą, ale to jest prawidłowy objaw. Najważniejsze, że achilles nie daje się we znaki.
Dzisiaj przez Cielmice, Świerczyniec, Międzyrzecze, Miedźną, Ćwiklice i Pless do Goczałkowic na zaporę. Powrót przez Pless do dom, zahaczywszy jeszcze troszeczkę o  Kobiór.




  • DST 34.25km
  • Czas 01:34
  • VAVG 21.86km/h
  • VMAX 36.40km/h
  • Temperatura 8.5°C
  • Kalorie 928kcal
  • Podjazdy 174m
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Następne 3 dychy.

Sobota, 19 marca 2016 · dodano: 19.03.2016 | Komentarze 0

Dzisiaj zimniej ale mniej wietrznie. Popedałowałem w kierunku na Lędziny, ale przez Cielmice. Powrót przez Bieruń. Nogi trochę bolą, ale po pół rocznej przewie trza odbudować wszystkie partie  mięśni w odnóżach - zwłaszcza w silniejszym, prawym.




  • DST 32.27km
  • Czas 01:26
  • VAVG 22.51km/h
  • VMAX 42.34km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 888kcal
  • Podjazdy 315m
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy raz w tym roku!

Piątek, 18 marca 2016 · dodano: 18.03.2016 | Komentarze 0

Wszystko nowe: nowy rower, nowa jazda i nowa noga (po leczeniu zerwanego achillesa).
Wszystko cieszy, bo takich atrakcji, to ja już dawno nie miałem. Jazda przez Cielmice, Świerczyniec, Bojszowy Nowe i Stare, Jajosty, Bieruń, polegała głównie na testowaniu nogi, roweru, licznika rowerowego nowego oraz zmaganiu się z solidnym wiatrem w drodze powrotnej do domu.
Zmęczony troszeczkę, ale niezmiernie zadowolony.