Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi garanza z miasteczka Tychy. Mam przejechane 60335.09 kilometrów w tym 10490.18 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 150038 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy garanza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2012

Dystans całkowity:403.60 km (w terenie 115.00 km; 28.49%)
Czas w ruchu:16:36
Średnia prędkość:24.31 km/h
Maksymalna prędkość:41.00 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:57.66 km i 2h 22m
Więcej statystyk
  • DST 63.00km
  • Teren 22.00km
  • Czas 02:39
  • VAVG 23.77km/h
  • VMAX 37.10km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zapora na Goczałkowicach - nie wiem już który raz...

Niedziela, 21 października 2012 · dodano: 21.10.2012 | Komentarze 0

Słonecznych i ciepłych dni ciąg dalszy. A więc dzisiaj również pogibałem rowerkiem. Wybór padł na zaporę w Goczałach. Ale już na samej zaporze przekonałem się, że to chyba nie był do końca dobry wybór: ludzi tyle, że trza było solidnie uważać, coby w kogoś nie wjechać.
W pszczyńskim parku, to samo i oczywiście na koniec na Paprach.




  • DST 70.53km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:59
  • VAVG 23.64km/h
  • VMAX 39.50km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zapach kwitnącego łubinu jesienią - miód, malyna!

Sobota, 20 października 2012 · dodano: 20.10.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj z planem jazdy wysoce dopracowanym. Znaczy się posiedziałem troszeczkę na mapach od googla i sobie planowałem: tutaj prosto, tutaj w lewo itd. W sumie miało być inną drogą na Chudów. I tak właściwie było, jeno gdzieś na początku lasu kole górki wawrzyńcowej, odbiłem za bardzo na zapad i wylądowałem na ścieżce wzdłuż torów. W sumie nieźle, bo tych terenów kompletnie nie znałem, więc przecierałem szlaki. Od górki św. Wawrzyńca już standardowo do Chudowa przez Paniowy. Powrót też zwykły przez Mokre.
Ale ten zapach na łąkach w jesienny, słoneczkowy dzień: pycha.




  • DST 51.41km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 24.68km/h
  • VMAX 35.70km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bez planów, czyli gdzie gały poniosą.

Piątek, 19 października 2012 · dodano: 19.10.2012 | Komentarze 0

Wyjeżdżając z domciu zupełnie nie wiedziałem, gdzie jechać. I tak planowałem na przód o jakieś 3 do 5 kilosów. Tu skręciłem tam pojechałem prosto i tak jakoś zleciało.
A cieplutko było, że hej... Nawet krótkie spodnie wdziałem.
Generalnie Paprocany, , Żwaków, Gostyń, Kobiór i znów przez Papry do dom.




  • DST 50.51km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:03
  • VAVG 24.64km/h
  • VMAX 37.20km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

3 dzień z rzędu na wypadzik rowerowy.

Poniedziałek, 15 października 2012 · dodano: 15.10.2012 | Komentarze 0

Znowu troszeczkę wiało, więc trza było ucieknąć do lasa. Dzisiaj na Cielmice, przez strefę economic na Lędziny. Potem na Bieruń, Jajosty i kole ERG-u na Świerczyniec. Następnie do gajówki w lesie, skręcowałem w left kole krzyża na Papry. Jeszcze dorzuciłem jazdę kole Promnic i wokół lake powolusiu do dom.




  • DST 55.80km
  • Teren 23.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 24.62km/h
  • VMAX 35.70km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

I znowu pszczyńska pętelka.

Niedziela, 14 października 2012 · dodano: 14.10.2012 | Komentarze 0

Pogoda zapowiadała się lux torpeda, więc trza było popedalić. Tradycyjnie przez Kobiór , Radostowice, Czarków i Pless. Powrót przez Studzienice i okolice. Jeszcze zwiedzanie Kobióra i przez Papry do home. Przyjemnie!




  • DST 51.18km
  • Czas 02:02
  • VAVG 25.17km/h
  • VMAX 34.80km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobotni reścik bicyklowy.

Sobota, 13 października 2012 · dodano: 13.10.2012 | Komentarze 0

Generalnie chiało mi się rowerka jak diabli. Pomimo więc napiętego sobotniego programu na pedałowanie musiał się znaleźć czas.
Przy średnim wietrze i pojawiającym się co jakiś czas słoneczku zwiedziłem Świerczyniec, Bojszowy, Jedlinę, Bijasowice, Bieruń i Wygorzele.
plan była zrobić pół setki dystansu i tak też się stało.




  • DST 61.17km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:32
  • VAVG 24.15km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Plan: Oświęcim. Wykon: okolice Pszczyny.

Sobota, 6 października 2012 · dodano: 06.10.2012 | Komentarze 0

Jak to często bywa w life: teoria rozjeżdża się z praktyką, bądź jak kto woli: plan to jedno a rzeczywistość, to już całkiem different story.
Tak więc w domciu zaplanowałem wypad na Auschwitz - konkretnie na Birkenau a potem przez Harmęże i Miedźną na Pless. Aura jednakże skorygowała me plany: wiało dosyć solidnie, więc nie chciało mi się pedałować pod wiatr na otwartej przestrzeni. Śmignąłem więc na Kobiór a następnie na Branicę. Potem Na Wisłę i wokół zalewu Łąka. Reszta to już klasyk: do Pless i przez Studzienice do dom.
W lesie miejscami solidny syf, bo rozjeżdżony przez autka grzybiarzy. Powrót to już miodzio, bo z wiaterkiem w plecy, więc bez specjalnego napinania się była prędkość rzędu 35 kilosów na setkę.