Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi garanza z miasteczka Tychy. Mam przejechane 60335.09 kilometrów w tym 10490.18 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy garanza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2009

Dystans całkowity:199.00 km (w terenie 75.00 km; 37.69%)
Czas w ruchu:09:07
Średnia prędkość:21.83 km/h
Maksymalna prędkość:44.10 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:49.75 km i 2h 16m
Więcej statystyk
  • DST 71.00km
  • Teren 27.00km
  • Czas 03:10
  • VAVG 22.42km/h
  • VMAX 44.10km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

3-godzinne pedałowanie okoliczne.

Sobota, 8 sierpnia 2009 · dodano: 08.08.2009 | Komentarze 0

Swobodnie, bez napinania się, coby bardziej się wyluzować niż łykać kilosów. Pojeździłem kole Łazisk (tych hornych i tych dolnych), Łorzesza, Mościsk, Gardawic, Gostynia, no i Mikolow na koniec.
Pikne widoczki, ładne zjazdy no i podjazdy owszem też. W sumie gdyby nie lekko średniawy wiaterek w drodze powrotnej byłby to wypadzik plasujący się w pierwszej dyszce mych tegorocznych wycieczek.




  • DST 12.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 12.00km/h
  • VMAX 25.50km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jazda rowerowa z synem part tu.

Poniedziałek, 3 sierpnia 2009 · dodano: 03.08.2009 | Komentarze 0

Łącząc dobre z lepszym wybieżałem dzisiaj z mym pierworodnym na kolejne kształcenie w umiejętności rowerkowej jazdy.
Pojechalimy standardowo do mego fatra syna grandfatra na działeczkę - tak więc jazda była właściwie po tyskich miastowych klimatach.
Na luziku, bezstresowo, króciuśko ale z frajdą niesłychaną!




  • DST 43.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:47
  • VAVG 24.11km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Oj cieplusio było.....

Niedziela, 2 sierpnia 2009 · dodano: 02.08.2009 | Komentarze 0

Jak żem napisał w temacie - ciepełko było w powietrzu solidne. Płyn trza było uzupełniać w organiźmie częściej niż zwykle a i pałeru - rzecz oczywista - nie było wielkiego. Rączki me pociły się w rękawiczkach -właściwie pocik zalewał praktycznie cały mój organizm.
Mając do dyspozycji 2 godzinki jazdy pomknąłem na pętelkę pszczyńską w wariancie raczej krótszym.
Pomimo, iż słoneczko ostro sobie poczynało, gibanie rowerkowe było gitesowe.




  • DST 73.00km
  • Teren 21.00km
  • Czas 03:10
  • VAVG 23.05km/h
  • VMAX 36.80km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ponad 3-godzinny seans rowerkowy

Sobota, 1 sierpnia 2009 · dodano: 01.08.2009 | Komentarze 0

Po dłuuuugiej przerwie od siodełka wyjechałem tak raczej lekko nieśmiało, aby sprawdzić cy ma umiejętność jazdy na 2 kółkach nie została zapomniana. Otóż nie. Ale z kondychą nieteges. Co prawda 1,5 godzinki pedałowania nie stanowiło dla mego organizmu problemu ale już ostatnia godzinka była niezłym hardcorem dla mych mięśni.
Pozwiedzałem Gostyń, Gardawice, Suszec, Kryry, Mizerów, Łąkowy zalew, Pless, Kobiór no i me miastko troszeczkę. Wracam więc powolutku do starych dobrych przyzwyczajeń....