Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi garanza z miasteczka Tychy. Mam przejechane 60335.09 kilometrów w tym 10490.18 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 150038 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy garanza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:525.87 km (w terenie 170.00 km; 32.33%)
Czas w ruchu:22:14
Średnia prędkość:23.65 km/h
Maksymalna prędkość:43.60 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:52.59 km i 2h 13m
Więcej statystyk
  • DST 30.05km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:12
  • VAVG 25.04km/h
  • VMAX 35.40km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jazda odstresowująca po robocie.

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · dodano: 30.08.2012 | Komentarze 0

Tak pokręciłem pedałami ażeby wywiać stres porobotni. Generalnie planów rowerowych dzisiaj nie było, ale ...
Przez las do Świerczyńca, potem na Bojszowy Nowe i kole ERG-u na Łysinę. A powrót przez Specjalistyczną Strefę Economy.
Cieplusio z niewielkim wiaterkiem - miodzio.




  • DST 51.21km
  • Teren 24.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 25.19km/h
  • VMAX 36.40km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Arround the Pless - again.

Środa, 29 sierpnia 2012 · dodano: 29.08.2012 | Komentarze 0

Po kilkudniowej przerwie powróciłem na rower. Ciągnęło mnie już do niego jak cholera.
Standardowo do Pless - jeno przez Radostowice i Czarków. Kilka chwil u znajomych na pogawędce i powrót do dom kole Studzienic. Czyli taka standardowo pętelka.




  • DST 55.43km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 23.42km/h
  • VMAX 37.20km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lędzińsko-imielińsko-dziećkowicko-chełmsko-bierunkie klimaty.

Niedziela, 19 sierpnia 2012 · dodano: 19.08.2012 | Komentarze 0

Troszeczkę się uzbierało tych klimatów. Ale cóż poradzić: trza było jakoś dojechać do zbiornika na Dziećkowicach.
Ludziów tam od cholery - zmykałem więc z tamój czem prędzej. Fajnie, bo dosyć ciepło a i wiaterku niet.




  • DST 60.27km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 24.43km/h
  • VMAX 36.40km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Błądziłem dzisiaj troszeczkę po Auschwitzu.

Sobota, 18 sierpnia 2012 · dodano: 18.08.2012 | Komentarze 0

Do Birkenau zajechałem odwrotnie niż zazwyczaj, tj. przez Bojszowy, Wolę na Harmęże. Tamój na główny konzentration lager. Później na piastowski zamek i niby-rynek (zresztą w permanentnej budowie.
Powrót przez Babice, Bijasowice, Bieruń - tam podprowadziłem chłopaka do kawiarni stylowa w Bieruniu. Mieli tam dzisiaj zjazd, coby objechać przyszłotygodniowy maraton.
A ja spokojniutko do dom przez strefę ekonomiczną.




  • DST 60.09km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:02
  • VAVG 19.81km/h
  • VMAX 43.60km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzisiaj troszeczkę podjazdów i zjazdów.

Piątek, 17 sierpnia 2012 · dodano: 17.08.2012 | Komentarze 0

A to wszystko tak dla urozmaicenia. Od dawna bowiem tylko po płaskim z niewielkimi wzniesieniami, ledwo odczuwalnymi dla mięśniów.
Dzisiaj na Gostyń (to jeszcze płasko), a potem skręt na Łaziska Średnie, potem Górne (tu już konkretne podjazdy) a na końcu Mikolow. W Mikołowie podjazd do trasy, zjazd i podjazd na staropodleskąstarsse i lu w dół nowiuśkim asphaltem do Podlesia w Kattowitz. Reszta to już droga powrotna do dom z podjazdem i zjazdem i podjazdem i zjazdem od Wilkowyj przez las na Żwaków.




  • DST 52.38km
  • Teren 29.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 24.94km/h
  • VMAX 37.40km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót na siodełko po kolejnej przerwie.

Środa, 15 sierpnia 2012 · dodano: 15.08.2012 | Komentarze 0

Plan był na pięć dych i też się stało. Generalnie lubię plany, które zostały zrealizowane :).
Pętelka plessowa w wariancie średnim, bo przez Radostowice i Czarków. Powrót przez Piaseq i Kobiór, coby zobaczyć zniszczenia na drodze w lesie przed Kobiórem. Robią tam bowiem meliorację i drogę zniszczyli dokumentnie.
Pogoda na rower idealna, bo letko powyżej dwóch dych celsjuszów i niewielki wiaterek.




  • DST 58.25km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 24.27km/h
  • VMAX 39.30km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzisiaj jazda na dwa razy.

Niedziela, 5 sierpnia 2012 · dodano: 05.08.2012 | Komentarze 0

Najpierw z rana wyruszyłem ale deszcz mnie przegonił po 15 kilosach do dom.
Dopiero po południu słońce nastało i można było popedałować bez ryzyka przemoczenia.
Dzisiaj klimaty bieruńsko - jedlińsko - bojszowskie.




  • DST 62.41km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 26.37km/h
  • VMAX 36.10km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Auschwitz Birkenau again.

Sobota, 4 sierpnia 2012 · dodano: 04.08.2012 | Komentarze 0

Jazda popołudniowa w sierpniu ma swoje plusy, bo kole 17 zaczyna się już robić całkiem znośnie, jeżeli chodzi o temperaturę.
Dzisiaj przez Jedlinę na Oświęcim Brzezinkę a potem to już standard: na Wolę, Międzyrzecze i przez las kole Jankowic do dom.




  • DST 35.60km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 18.90km/h
  • VMAX 40.50km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tak sobie przed grillem.

Czwartek, 2 sierpnia 2012 · dodano: 02.08.2012 | Komentarze 0

Generalnie z dzieckami na działkę do fatra się wybrałem. Tamój zostawiłem dziatki coby pokręcić sobie samemu - tak w kierunku Wilkowyj i Gostyni.
Cieplusio jeszcze solidnie, więc i pot się pojawił niechybny.
Potem girll działkowy, czyli zestaw tłuszczów zwierzęcych do wchłonienia i powrót do dom z dziatwą.




  • DST 60.18km
  • Teren 35.00km
  • Czas 02:23
  • VAVG 25.25km/h
  • VMAX 35.60km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Come back na siodło po 3 tydniach przerwy.

Środa, 1 sierpnia 2012 · dodano: 01.08.2012 | Komentarze 0

W sumie standardzik: do Pless przez Radostowice i Czarków a powrót przez Studzienice.
A pałer w nogach po tak długiej przerwie od roweru był solidny, więc i jechało się bez specjalnego przemęczenia.
W sumie fajnie tak wrócić do pedałowania, po tak długiej przerwie...