Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi garanza z miasteczka Tychy. Mam przejechane 60335.09 kilometrów w tym 10490.18 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy garanza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2012

Dystans całkowity:993.58 km (w terenie 249.00 km; 25.06%)
Czas w ruchu:39:52
Średnia prędkość:24.92 km/h
Maksymalna prędkość:57.30 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:62.10 km i 2h 29m
Więcej statystyk
  • DST 92.18km
  • Teren 40.00km
  • Czas 04:18
  • VAVG 21.44km/h
  • VMAX 37.10km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pot zalewał oczy, więc chyba troszeczkę ciepło się zrobiło.

Sobota, 30 czerwca 2012 · dodano: 30.06.2012 | Komentarze 0

Pierwej na Suszec i jego okolice. Królówka, Branica, Kobiór i te rzeczy, czyli kręcenia na ponad 6 dych dystansu. I jak to na rowerze, dopóki jedziesz, to jest dobrze, ale spróbuj się zatrzymać: pot pojawia się błyskawicznie i to tak, że prawie nic nie widzę.
Potem jeszcze na działaczkę w towarzystwie mych dziatek. Tam zwiedziłem Gostyń i okolice. Gdyby nie ten gorąc, to byłoby niezwykle gites.




  • DST 63.52km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:23
  • VAVG 26.65km/h
  • VMAX 29.00km/h
  • Temperatura 37.8°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gorąc nadciąga, a więc i pot wystąpi niewątpliwie w dużych ilościach.

Piątek, 29 czerwca 2012 · dodano: 29.06.2012 | Komentarze 0

Już dzisiaj dało się to nieźle odczuć, choć na rowerku byłem od 17 do 19. Ale w sumie bardzo fajnie mi się pedałowało. Dzisiaj od Lędzin po Świerczyniec. Wiaterek w sumie znikomy, więc warunki prawie że idealne.
Powrót miejscami bardzo ciekawy, bo pod słońce i wjeżdżając w zacienione miejsca dosłownie nic nie widziałem. Raz więc dawałem po hamplach, innym razem jechałem na wariata ryzykując, że zaliczę z kimś kraksę. Wszyćko jednak odbyło się gites i caluśki zawitałem do dom.




  • DST 60.55km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 25.58km/h
  • VMAX 35.70km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Via Suszec i abarot.

Środa, 27 czerwca 2012 · dodano: 27.06.2012 | Komentarze 0

Przez Gostyń, Królówkę do Suszca,. Potem na Kryry i powrót do Suszca. Reszta to via Radostowice i standard leśny do Kobióra i do dom.
Jakoś tak ciężkawo mi się dzisiaj pedałowało, szczególnie z średniawym wiaterkiem w pysk.




  • DST 70.60km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:44
  • VAVG 25.83km/h
  • VMAX 37.60km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jeszcze Brzeszcze oraz wolę Wole.

Niedziela, 24 czerwca 2012 · dodano: 24.06.2012 | Komentarze 0

Poranny wyjazd, ale i tak się nieźle spociłem przy tej już letniej pogodzie. Dzisiaj typ padł na via Birkenau in Auschwitz. a Potem to standardowo przez Brzeszcze, Wolę i Ćwiklice do Pless. Na koniec jeszcze na chwilę do Kobióra i do dom.
Ostatnimi czasy każdy powrót do domu, to pot zalewający całe me body (mam na myśli ciałko me a nie dziecię ubranko).




  • DST 72.23km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:54
  • VAVG 24.91km/h
  • VMAX 57.30km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ornontowice i okolice - jak się fajnie rymuje.

Sobota, 23 czerwca 2012 · dodano: 23.06.2012 | Komentarze 0

Przez Gostyń i Orzesze do Ornontowic a potem to już klasyk, czyli przez Chudów, Paniowy, Mikolow i kręcenie się po Tychach, coby dobić do siedmiu dych dystansu.
Pogoda dalej łaskawa dla rowerzystów, bo nie za gorąco i wiaterek też znośny. W sumie bez żadnych dodatkowych atrakcji: cisza i spokój miejscami. No i w całej swej okazałości mokierskie klimaty przyrodnicze - cud.




  • DST 109.66km
  • Teren 38.00km
  • Czas 04:17
  • VAVG 25.60km/h
  • VMAX 37.10km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do planowanej stówy dołożyłem jeszcze niecałą dychę.

Czwartek, 21 czerwca 2012 · dodano: 21.06.2012 | Komentarze 0

Odjazdowo mi się dzisiaj poruszało. Generalnie miały być Pławniowice za Gliwicami, ale jak zobaczyłem te chmury w tym kierunku, to szybko zmieniłem zdanie - skończyło się na zalewie Goczałkowice arround. Tak mi się fajniście pdeałkowało, że postanowiłem dorzucić do planowanej stówki dystansu jeszcze dychę.
Nie będę wymieniał wszystkich mieścin przez które pomykałem, bo przecież wszyscy je znają :)




  • DST 38.43km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 25.06km/h
  • VMAX 36.20km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorny rowerek again!

Wtorek, 19 czerwca 2012 · dodano: 19.06.2012 | Komentarze 0

Miało być na Lędziny i przez Bieruń do dom, a odbyło się przez Bieruń, Jajosty, Świerczyniec do dom. Taka "ogromna" zmiana, bo zupełnie odechciało mi się jechać pod wiatr w kierunku lędzińskim.
W sumie leciutko "zimniej" niż wczoraj, ale i tak solidnie ciepło. W domu jak zwykle pływałem w własnym pocie.




  • DST 35.56km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 25.71km/h
  • VMAX 36.70km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczór, ale nadal gorąco.

Poniedziałek, 18 czerwca 2012 · dodano: 18.06.2012 | Komentarze 0

Wskoczyłem na pedały kole 19, ale jeszcze było solidnie ciepło. Dzisiaj krótko acz szybko. Na Paprocany, Kobiór, Zgoń, Gostyń, Paprocany i dom.
Spociłem się solidnie, bo tempo wyższe a wiaterku na ochłodę nikaki.
Jutro toże z wieczora są plany na pedałowanie.




  • DST 81.91km
  • Teren 15.00km
  • Czas 03:22
  • VAVG 24.33km/h
  • VMAX 45.80km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Oj ciepło, oj ciepło!

Niedziela, 17 czerwca 2012 · dodano: 17.06.2012 | Komentarze 0

Dobrze, że wyjechałem wcześniej, czyli kole 9. Pierwsza godzinka, całkiem lajtowa i przyjemna. Potem coraz cieplej i w miarę wydłużania dystansu coraz trudniej przychodziło pedałowanie.
Letki kryzys zastał mnie na drodze z Wesołej na Kostuchnę. Ale jak to w kryzysie - trza przetrwać. Potem już całkiem, całkiem.
Dzisiaj kierunek na zalew Dziećkowicki. Potem jeszcze na Myslowitz, Kosztowy, Wesoła, Kostuchna i domek.




  • DST 71.21km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:54
  • VAVG 24.56km/h
  • VMAX 38.10km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zapora na Goczałkowicach, który to już raz ???

Sobota, 16 czerwca 2012 · dodano: 16.06.2012 | Komentarze 0

Klasycznie przez las, choć tam jeszcze nie do końca sucho po ostanie deszczowej aurze.
Słoneczko dzisiaj było niemiłosierne, więc i temperaturka skoczyła powyżej 3 dych. Wiaterek średnio mniejszy, więc warunki bardzo dobre.
Pałer w nogach już jednak nie taki duży jak wczoraj, bo wczoraj 5 dych dystansu zrobiłem, przy dosyć dużej średniej.