Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi garanza z miasteczka Tychy. Mam przejechane 60335.09 kilometrów w tym 10490.18 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy garanza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2011

Dystans całkowity:522.50 km (w terenie 176.00 km; 33.68%)
Czas w ruchu:23:24
Średnia prędkość:22.33 km/h
Maksymalna prędkość:44.60 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:43.54 km i 1h 57m
Więcej statystyk
  • DST 20.88km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 14.24km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bunkier Sowiniec w Gostyni.

Sobota, 30 kwietnia 2011 · dodano: 30.04.2011 | Komentarze 0

Pierworodny zażyczył sobie jazdy dokładnie w tym kierunku. Próbowałem na mówić go na Pszczynę, ale pozostał głuchy na tą propozycję.
Pojechaliśmy więc w pełnym słońcu do Gostyni. Powrót był już ściganiem się z burzą, która nad nami wisiała niczym miecz Damoklesa.
Deszczyk złapał nas na jakoweś 1,5 kilosa od domu - schroniliśmy się na przystanku i zaczęliśmy czekać na zanik opadów. Po pół godzinie zniecierpliwieni w średnim deszczyku dojechaliśmy troszkę przemoczeni do domku.




  • DST 31.82km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 21.70km/h
  • VMAX 37.40km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tak jakoś bez specjalnego przekonania....

Środa, 27 kwietnia 2011 · dodano: 27.04.2011 | Komentarze 0

Popołudnie wypadło wolne od obowiązków, więc wytypowałem rower. Pedałowanie jednak mi dzisiaj nie leżało.
Pogibałem troszeczkę w kierunku Mikołowa, potem na Podlesie a stamtąd do domu.
Wiaterek miał dzisiaj używanie solidne.




  • DST 20.52km
  • Teren 8.00km
  • Czas 00:55
  • VAVG 22.39km/h
  • VMAX 36.80km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nieoczekiwanie dorzuciłem jeszcze dzisiaj dwie dychy.

Wtorek, 26 kwietnia 2011 · dodano: 26.04.2011 | Komentarze 0

Wrzuciłem ci ja wpis do bikestats z mojej dzisiejszej jazdy popołudniowej i odpocząłem z godzinkę.... Aż tu naraz wpada kumpel z Pszczyny coby pogadać. Na końcu rzekł aby Go podprowadzić rowerowo przez Paprocany, żeby się nie potracił po moich okolicach. Wsiedlimy więc na bicykle o pokazałem Mu miejscowe atrakcje na trasie, znaczy się: molo paprocańskie, tekst na kobiórskim banhoffie oraz zjazd kładką pod glajzami. On do Pless a ja come back do dom.




  • DST 43.91km
  • Czas 01:45
  • VAVG 25.09km/h
  • VMAX 35.80km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam szybsze pedałowanie.

Wtorek, 26 kwietnia 2011 · dodano: 26.04.2011 | Komentarze 0

Wczoraj nie pośmigałem, bo mnie niespodziewanie leń złapał - skurczybyk nie chciał odpuścić, więc ja musiałem.
Dzisiaj jednak gość ten nie miał do mnie dostępu praktycznie żadnego: wbiłem się w bajk-ciuchy i pojechałem odwrotną trasą przez Cielmice, Bieruń, Bijasowice, Jedlinę, Bojszowy i Świerczyniec. Wiało średniawo, ale bez opadów na szczęście.




  • DST 47.76km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:27
  • VAVG 19.49km/h
  • VMAX 44.60km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lans tysko-kobiórsko-plessowy.

Sobota, 23 kwietnia 2011 · dodano: 23.04.2011 | Komentarze 0

Lans był, bo bracik zapragnął pośmigąć ze mną do znajomka w Pless. Powoluśku przez las do Studzienic a potem już szybka piłka do znajomych na kawę i opowieść kumpla o Harpaganie 41 w którym brał udział niedawno.
W drodze powrotnej zaliczyłem niespodziankę, znaczy się góźdź postawiony na sztorc w tylnim kółku. Po wyciągnięciu air uszło i trza było wymieniać dętkę na nóweczkę.
Reszta drogi bez atrakcji...




  • DST 33.87km
  • Teren 11.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 18.47km/h
  • VMAX 34.40km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Syn-działka-las, taki był plan i realizacja.

Piątek, 22 kwietnia 2011 · dodano: 22.04.2011 | Komentarze 0

Po przyjeździe z fabryki był zaplanowany wypad z synem na jego pierwszy rower w tym roku. No i stało się. Młody co prawda zażyczył sobie jazdy zachowawczej - do dziadka na działkę, ale jakoś przecież trza rozpocząć sezon rowerowy.
On posiedział z dziadkiem a ja w międzyczasie popedałowałem po okolicznych lasach wyrsko-gostyńsko-kobiórskich.
Potem powrót po młodego i wspólnie z synem, ojcem i bracikiem pojechalimy come back do dom.
Taki średni lajcik.




  • DST 42.14km
  • Teren 23.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 24.55km/h
  • VMAX 30.90km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzisiaj w krótkim na grzbiecie i tyłku.

Czwartek, 21 kwietnia 2011 · dodano: 21.04.2011 | Komentarze 0

Gostyń, Zgoń, Orzesze, Kobiór, Paprocany i bardzo ciepło. Jakoś tak szybsze tempo dzisiaj wrzuciłem, więc w efekcie czego byłem solidnie spocony wnosząc rower do domciu.
Ale jazda prima sort: z niewielkim wiaterkiem i suchym podłożem. Nic więcej nie trza.




  • DST 37.45km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:41
  • VAVG 22.25km/h
  • VMAX 39.30km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Taki sobie lans po Tychach.

Środa, 20 kwietnia 2011 · dodano: 21.04.2011 | Komentarze 0

Ale tylko przez niecałe 10 kilosów - jeździłem bowiem za tajlem rowerowym praktycznie już nie występującym - trójkątem do przednich cantileverów. Badziew ten mały, niepozorny musiałem bowiem uzupełnić w rowerku od znajomej, coby przed hampel można było reaktywować. Udało się, więc mogłem w spokoju serca ruszyć na jazdę bez konkretnego celu. Po drodze zahaczyłem jeszcze o nowiutko powstała myjnię tapicerek do dwuśladów. Pogadałem o cenach i terminach - należy bowiem w końcu przeczyścić siedziska w mym powozie.
Potem pojechałem na Kostę a w drodze powrotnej przez Wilkowyje do dom.




  • DST 57.01km
  • Teren 27.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 23.75km/h
  • VMAX 36.50km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Petelka plessowa na odwyrtkę + bonusik.

Niedziela, 17 kwietnia 2011 · dodano: 17.04.2011 | Komentarze 0

Ryzyk dzisiaj był większy - wjechałem w las i tak właściwie jeździłem po nim więcej niż zwykle. Alergia ma jednakże nie krzyczała: albo skutecznie działają specyfiki od lekarza lub farmaceuty albo to cisza przed burzą...
Lasqiem przez Studzienice do Pless. Potem pod góreczkę małą przez Czarnuchowice do Radostowic. Znowu laseq i dojazd do Kobióra, by tam odbić na Zgoń. Na koniec przez Orzesze i Gostyń do dom.




  • DST 64.25km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:37
  • VAVG 24.55km/h
  • VMAX 36.50km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót na siodło po przerwie skandalicznie długiej.

Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 16.04.2011 | Komentarze 0

Nie chciało mi się jeździć, wiało jak cholera czasami, lało również i ogólnie było nieprzystępnie - odpuszczałem więc sobie każdy kolejny dzionek od pedałowania.
A dzisiaj nie wystąpiła żadna z wyżej wymienionych okoliczności - pomknąłem więc na zalew dziećkowicki.
Był więc i asphalt i dróżki leśne i błotko i płyty betonowe - do wyboru do koloru.
Obawiałem się co prawda nasilenia skutków mej alergii jednakże nic takiego nie wystąpiło, więc rad jestem niesłychanie.