Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi garanza z miasteczka Tychy. Mam przejechane 60335.09 kilometrów w tym 10490.18 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy garanza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2011

Dystans całkowity:746.66 km (w terenie 207.00 km; 27.72%)
Czas w ruchu:31:54
Średnia prędkość:23.41 km/h
Maksymalna prędkość:46.90 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:49.78 km i 2h 07m
Więcej statystyk
  • DST 58.53km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:27
  • VAVG 23.89km/h
  • VMAX 46.90km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Normalnie zoo, co prawda dzikie, ale zawsze.

Sobota, 29 października 2011 · dodano: 29.10.2011 | Komentarze 0

Pierwej majestatycznie, nie spiesząc się przekroczył drogę asfaltową dzik, co jest dziki. Autka i ja zatrzymywaliśmy się coby mu nie przeszkadzać. Zdarzyło się to na trasie pomiędzy Kustuchną a Murckami.
Potem na Hołdunowie drogę przebiegł mi zając - nawet nie popatrzył. A na Lędzinach spłoszyłem bażanty. Tyle to dziczyzny wszelkiej towarzyszyło mi podczas dzisiejszych wojaży.
Najpierw na Podlesie, potem Kostuchna, Murcki, Mysłowice, Wesoła, Lędziny, Hodłunów, Lędziny, Bieruń i dom.




  • DST 41.43km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 24.13km/h
  • VMAX 36.90km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dawno nie odwiedzana plessowa pętelka - wariant krótki.

Piątek, 28 października 2011 · dodano: 28.10.2011 | Komentarze 0

Wariant od Kobióra przez Piasek do Pless. A powrót kole Studzienic przez Papry do dom.
Pogoda równie idealna, jak wczoraj. Cieplutko, prawie bezwietrznie i sun shine. Tak to mogłoby być do wiosny!!!




  • DST 48.06km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 22.89km/h
  • VMAX 44.70km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przyjemnie, nie powiem.

Czwartek, 27 października 2011 · dodano: 27.10.2011 | Komentarze 0

Pogoda dzisiaj nad wyraz rozpieszczała. Cieplutko, prawie bezwietrznie i słoneczko lukało dosyć, dosyć. Pedałowanie odbywało się więc bardzo kulturalnie i dużą dozą przyjemności.
Pomknąłem przez Wilkowyje na Podlesie, potem Zarzecze, Mikołów, Wyry, Gostyń, Kobiór i przez Paprocany do domciu.




  • DST 33.34km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:24
  • VAVG 23.81km/h
  • VMAX 35.60km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niska emisja, czyli palimy w piecach co się da.

Poniedziałek, 24 października 2011 · dodano: 24.10.2011 | Komentarze 0

W lesie jest zdecydowanie extra, bo nie wieje i nie ma duszącego dymu (no chyba, że się las pali). Na polach jest też znośnie, bo co prawda wieje ale też nie śmierdzi.
Ale za to na wioskach, ale za to na wioskach: dym snuje się wśród zabudowań, bo miłość ludzi do ekologii ma tam swój przedziwny wyraz: palą co im w ręce wlezie, bądź co jest na podwórku i da się strawić przez płomienie w piecu c.o.
Dzisiaj Cielmice, Świerczyniec, Bojszowy, Jajosty, Bieruń i dom.




  • DST 65.04km
  • Teren 21.00km
  • Czas 02:44
  • VAVG 23.80km/h
  • VMAX 36.20km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na solidny wiatr najlepszy jest las.

Sobota, 22 października 2011 · dodano: 22.10.2011 | Komentarze 0

Pogoda dzisiaj wybitnie obfitowała w wiatr. Poczynał sobie nader solidnie. Gdyby nie on, to jazda byłaby niemalże wzorcowa pogodowo.
Dzisiaj przez Cielmice, Świerczyniec, Bojszowy, Jedlinę (most wciąż robią!!!), Wolę, Miedźną, Ćwiklice, Pless, Kobiór do Tichau.

W sumie miało być 6 dych, wyszło o pięć więcej...




  • DST 36.77km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 22.51km/h
  • VMAX 37.10km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popieprzyłem drogę i trza było z buta....

Piątek, 21 października 2011 · dodano: 21.10.2011 | Komentarze 0

Generalnie na Lędziny. Ale w Lędzinach podkusiło mnie na inną trasę: zamiast skręcić jedną przecznicę wcześniej pojechałem dalej. Efekt: musiałem z buta pchać się po rozjeżdżonej drodze w niezłym błocie. Upieprzyłem się solidnie a i kląłem solidnie.
Reszta to już po znajomych trasach: przez Bieruń i Urbanowice do dom.




  • DST 41.14km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 24.20km/h
  • VMAX 36.60km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czterdziecha, też mi wyczyn....

Poniedziałek, 17 października 2011 · dodano: 17.10.2011 | Komentarze 0

Ale tak właściwie, to na czasu na pedałowanie niewiele oraz pogoda już też nie taka do końca teges.
Dramatycznie z pogodą też co prawda nie było: słoneczko, bezwietrznie, jeno jakieś 9 stopni w słońcu a w lesie pewnie kole 5.

Dzisiaj pętelka pszczyńska: od Kobióra przez Piaseq do Pless, a powrót przez Studzienice i lasem na Cielmice i do dom.




  • DST 30.42km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:13
  • VAVG 25.00km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przeleciałem w miarę szybko 30, co kolwiek to znaczy...

Niedziela, 16 października 2011 · dodano: 16.10.2011 | Komentarze 0

Chodzi mi oczywiście o przejechany dzisiejszy dystans oraz czas w jakim go przebyłem :)
A ta pogoda dzisiaj: słoneczko w pełnej krasie, sucho na drogach,ale średni wiaterek oraz jeno 5 stopni powyżej zera.

Pętelka standard: Świerczyniec, Bojszowy i Bieruń. Szybko acz efektywnie.




  • DST 70.42km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:58
  • VAVG 23.74km/h
  • VMAX 34.30km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jak to przy wietrze: raz z, raz pod.

Sobota, 15 października 2011 · dodano: 15.10.2011 | Komentarze 0

A i słoneczko czasami wyglądnęło za chmur - wtedy piknie było, że nie wiem co. Ruch na drogach też nie duży: samochodów jakby mniej a rowerzystów to już tylko kilku - smutne to...
A dzisiaj Orzesze, Zgoń, Królówka, Suszec, Mizerów, łąkowy zalew, Pless, Studzienice i dom. W sumie fajnie się pedałowało.




  • DST 34.10km
  • Czas 01:26
  • VAVG 23.79km/h
  • VMAX 38.70km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Realizacja zamierzenia - to jeszcze przyjemność czy już obowiązek?

Czwartek, 13 października 2011 · dodano: 13.10.2011 | Komentarze 0

Tak się już od pewnego czasu zastanawiam. Ale tak właściwie, cel sobie wyznaczyłem: w tym roku trza wykręcić 5 tysięcy dystansu, więc póki pogoda pozwala, to należy to wykorzystać.
Dzisiaj znowu Świerczyniec, Bojszowy, Jajosty, Bieruń, dom. Wiaterek powiewał średnio, ale drogi wyschły z wczorajszego deszczu.