Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi garanza z miasteczka Tychy. Mam przejechane 60335.09 kilometrów w tym 10490.18 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 150038 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy garanza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2011

Dystans całkowity:526.21 km (w terenie 57.00 km; 10.83%)
Czas w ruchu:23:21
Średnia prędkość:22.54 km/h
Maksymalna prędkość:46.70 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:47.84 km i 2h 07m
Więcej statystyk
  • DST 26.01km
  • Czas 01:09
  • VAVG 22.62km/h
  • VMAX 30.30km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tałzen kilos kajsik kole Lędzin.

Wtorek, 29 marca 2011 · dodano: 29.03.2011 | Komentarze 0

Tyle wybiło dystansu od początku this year. W sumie jak na moje możliwości i chęci - całkiem nieźle.
A Lędziny przywitały mnie ponadto syrenką - raczej nie tą z odmętów mórz ale taką zwyczajną, strażacką. Cosik się musiało stać skoro dawała czadu solidnie coby wezwać ochotniczych strażaków.
Przez Bieruń, kole Fiata do domciu.




  • DST 60.46km
  • Czas 02:31
  • VAVG 24.02km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czasem słońce, czasem deszcz - jak w bolywood kurna.

Sobota, 26 marca 2011 · dodano: 26.03.2011 | Komentarze 0

Do Goczałkowic z wiatrem z każdej strony i czasami pojawiającym się słoneczkiem. Ale czekałem na deszcz, bo gdziekolwiek wczoraj zaglądałem by zoczyć pogodę powiadali, że bydzie.
No i doczekałem się - złapało mnie na via Kobiór-Tychy i średniawo pomoczyło. No cóż, pierwszy deszczyk wiosenny zaliczyłem. Trzeba w końcu zbierać doświadczenia :)




  • DST 102.76km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:37
  • VAVG 22.26km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsza seta.

Czwartek, 24 marca 2011 · dodano: 24.03.2011 | Komentarze 0

Taki był dzisiejszy cel. Z tego też powodu urlopowałem się dzisiaj z roboty. Zmęczyłem się troszeczkę, bo wiatr był solidny.
Generalnie asfaltem (bo w lesie dalej mokro niemiłosiernie) na Gostyń - Orzesze - Suszec - Wisła (Wielka i Mała) - Pszczyna - Miedźna - Góra - Harmęże - Wola - Bieruń - dom.
Zadowolony jestem, bo to co zaplanowałem - wykonałem.




  • DST 27.94km
  • Czas 01:20
  • VAVG 20.96km/h
  • VMAX 34.20km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tak bez przekonania, jeno dla rozruszania.

Środa, 23 marca 2011 · dodano: 23.03.2011 | Komentarze 0

Po Tychach i do Podlesia. Rowerzystów pojawiło się też tak troszeczkę więcej, a więc wiosna pewnikiem nastała.
Lajtowo pokręciłem - nie chciałem bowiem mięśniów specjalnie nadwyrężać, gdyż jutro mam wolne od roboty a więc zajęty dzień rowerowo....




  • DST 38.52km
  • Czas 01:39
  • VAVG 23.35km/h
  • VMAX 46.70km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bieży wiosna - wyczekiwana i znienawidzona zarazem.

Wtorek, 22 marca 2011 · dodano: 22.03.2011 | Komentarze 0

Tak to ja już mam bowiem, że z jednej strony jak wiosna to ciepło i perspektywy na pedałowanie większe. Z drugiej side natomiast wraz z wiosną zapieprzają alergeny na które me ciało reaguje alergicznie, znaczy się w pierwszym etapie me oczka pieką niemiłosiernie. Potem dochodzi do tej przypadłości jeszcze katarek. Po prostu pełny wypas, którego nie chcę i który mnie solidnie wpieprza.
Dzisiaj odwiedziłem church św. Walentego w Lędzinach.




  • DST 40.26km
  • Czas 01:46
  • VAVG 22.79km/h
  • VMAX 34.50km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śnieg na polach a jutro wiosna.

Niedziela, 20 marca 2011 · dodano: 20.03.2011 | Komentarze 0

Po piątkowym solidnym sypaniu śnieżnym założyłem, że z rowerku na łikend nici. Ale dzisiaj bo obiadku wymiękłem. Skoczyłem pośmigać asfaltowo w kierunku na Świerczyniec, Bojszowy i Bieruń.
Dosyć fajniście było i nawet sucho - śnieg polegiwał jeno na polach i na niektórych chodnikach.




  • DST 50.49km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 20.47km/h
  • VMAX 38.10km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Teren chroniony przez szwagra".

Niedziela, 13 marca 2011 · dodano: 13.03.2011 | Komentarze 0

Tyle razy przejeżdżałem kole tego hasła, aż w końcu trzeba go było obwieścić szerszej społeczności. Ten złowrogi test widnieje na budynku na Kobiór Train station. Moc ma solidną: jedni się obawiają a inni przejeżdżają obok niego śmiejąc się mniej bądź bardziej.
Natomiast na trasce rowerkowej do Pless przez laseq nadzialiśmy się z bratem mym na nieźle rozmoknięty teren. Rowerek uwalony bez dwóch zdań.
W Pless szybka kawka u znajomych i już samotnie trza było szybciej gibać do dom - obowiązki czekają bowiem.




  • DST 60.41km
  • Teren 12.00km
  • Czas 02:37
  • VAVG 23.09km/h
  • VMAX 35.60km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Guano na polach a ja pomiędzy....

Sobota, 12 marca 2011 · dodano: 12.03.2011 | Komentarze 0

Spring zbliża się niechybnie. Pedałując pomiędzy polami me nozdrza notorycznie atakują różnorakie zapachy - bynajmniej nie do końca przyjemne.
Dzisiejsza jazda była prima sort! Słoneczko, z niewielkim wiaterkiem i w miarę sucho. Przez Kobiór, Radostowice, Kobielice do Wisły (ale tej kole Pless) i arround zbiornika na Łące. Jazda między polami to już niezłe wyzwanie: gęste błoto + rozjeżdżone traktorami podłoże dało częsty efekt uślizgu przedniego lub tylnego kółka. To wszystko przy wpiętych mych odnóżach w espedziaki dało wolniejszą, bo uważną jazdę - coby się nie wypieprzyć.
Mam nadzieję, że rozpoczyna się wreszcie sezon na jazdę po terenie...




  • DST 35.07km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 22.87km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pojeździłem....

Środa, 9 marca 2011 · dodano: 09.03.2011 | Komentarze 0

Miałem pojeździć w niedzielę - nic z tego, potem w poniedziałek - toże nie wyszło, wtorek - również bez roweru. Dzisiaj w końcu udało mi się wyrwać na popedałowanie. Kopnąłem się na Gostyń, potem na Wyry, Wilkowyje, Podlesie w Kattowitz - by przez Mąkołowiec wrócić do dom.
Cieplutko i lekko wietrznie ale i słonecznie - bajka!




  • DST 50.43km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 21.77km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Oczywiście asphalt ale i w urozmaiceniu z lasqiem.

Sobota, 5 marca 2011 · dodano: 05.03.2011 | Komentarze 0

Tak dzisiaj się jeździeło. Dotychczasowe mrozy i brak opadów umożliwiły wkroczenie mym pojazdem w teren. Wreszcie jakowaś odmiana. Co prawda generalnie było sucho jednakowoż czasami pojawiały się kałuże bądź nawet śnieg w różnych wersjach.
Zaliczyłem pętelkę pszczyńską przez Radostowice w tamtą stronę a come back przez Studzienice.
Jakoś tak ciężej mi się pedałowało - troszeczkę przez nieźle wiejący wiater a troszeczkę przez me mięśnie leciutko nadwyrężone po wczorajszym wypadzie w moich górnych zakresach prędkościowych.