Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi garanza z miasteczka Tychy. Mam przejechane 60335.09 kilometrów w tym 10490.18 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy garanza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2009

Dystans całkowity:680.00 km (w terenie 276.00 km; 40.59%)
Czas w ruchu:27:48
Średnia prędkość:24.46 km/h
Maksymalna prędkość:46.70 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:52.31 km i 2h 08m
Więcej statystyk
  • DST 40.00km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 26.67km/h
  • VMAX 37.40km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Troszeczkę szybciej do Pless.

Środa, 29 kwietnia 2009 · dodano: 01.05.2009 | Komentarze 0

Taką inkszawą dróżką do Studzienic coby się specjalnie nie nudzić - tak sobie pojechałem.
Cieplutko, letko wietrznie, no i oczywista letko łzawiąco, bo alergia mnie dopadła. W Pszczynie zahaczyłem o znajomego: szklaneczka water (bynajmniej nie ognistej), troszeczkę pitu, pitu i lu do dom przez Piasek, Kobiór i Papry.
Dzisiaj walnął pierwszy tysiak kilosków w tym year!!!




  • DST 30.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:11
  • VAVG 25.35km/h
  • VMAX 33.80km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bez entuzjazmu na początku, ale później....

Wtorek, 28 kwietnia 2009 · dodano: 28.04.2009 | Komentarze 0

w miarę pedałowania wrócił zwykły zapał mój.
Czasu było maluśko stosunkowo, więc pedałowanie było naturalnie letko przyspieszone. A więc Paprocany, ale tylko z boczku bo ludziów od metra. Później na Kobiór, Stawy na Korzeńcu, Smolarnię i Papry come back.
Przyszedł chwilowy czas na ograniczanie rowerku bo nasila się ma alergyja kochano - niech ją cholera i meksykańska świńska grypa!!!
Przyjeżdżam do dom i zaczyna się kichanie, łzawienie z oczu i nosa - normalnie gites sprawa :(.




  • DST 61.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:26
  • VAVG 25.07km/h
  • VMAX 37.20km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miało być do Oświęcimia... ale nie było.

Piątek, 24 kwietnia 2009 · dodano: 26.04.2009 | Komentarze 0

Było zatem do Cielmic, patom do Bierunia (do zentrum), next przez Jajosty do Świerczyńca, New Bojszow, Jankowice. Tamój wbiłem się w laseq i cięgiem kole ogrodzenia żubrowiska do Studzienic. Ostatecznie Pless i wariatem przez Piaseq i Kobiór go home.
Tamój wiater w pysk, powrót wiater w dupę. Ogólnie spokojniejsza jazda, więc pot na mym ciele nie wystąpił raczej.




  • DST 59.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 23.60km/h
  • VMAX 20.00km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miało być do Suszca, ale chęci, pałeru i determinacji nie starczyło.

Środa, 22 kwietnia 2009 · dodano: 22.04.2009 | Komentarze 0

Początkowo jechało się średnio fajnie. Jednakże na jakimś 40 kilometrze zwyczajnie przestało mi się chcieć. Dojazd do dom to już niemalże jak obowiązek.
Dzisiaj wyhaczyłem Kobiór(wcześnie oczywista Paprocany), drogę do Suszca (ale żem nie dobieżał), Radostowice, Czarków, Plessland, Studzienice, Kobiór jeszczo raz, myjka ciśnieniowa przy TESCO, no i domek.
Alergyja mnie łapie!!!! W lesie zaczynam "popłakiwać" - kurczakos, nie jest fajniście.




  • DST 35.00km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 26.58km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybsza jazda przedwieczorna.

Wtorek, 21 kwietnia 2009 · dodano: 22.04.2009 | Komentarze 0

Czasu wolnego było niewiele, więc trza było troszeczkę przyspieszyć. Pojeździłem po różnych takich Gostyniach, Orzeszach, Zgoniach i Kobiórach.
Ludzisków stosunkowo niewiele, różniastych owadów natomiast zbyt wiele + leciutki wiaterek (ale taki nie zniechęcający).
Do dom wróciłem solidnie spocony - jest dobrze!




  • DST 65.00km
  • Teren 22.00km
  • Czas 02:36
  • VAVG 25.00km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Łąka i okolica jak się patrzy.

Niedziela, 19 kwietnia 2009 · dodano: 19.04.2009 | Komentarze 0

Na krótko (chodzi o ubranko me) + cieplutko to się równa przyjemniasta jazda przedpołudniowo-sobotnia.
Pojechałem na łąkowy zalew kole Pszczyny. Założywszy na kierę Garmina pojeździłem po wariantach tej drogi w taki sposób coby było inaczej niż zwykle. Sprzęt prowadził bezbłędnie, więc zaliczyłem drogi, których nie znałem - i o to mnie chodzi!
Jazda na zalew to solidny wiater w pysk, ale za to powrót: żagle w plecki i hajda powyżej trzech dych na liczniczku.




  • DST 70.00km
  • Teren 42.00km
  • Czas 03:01
  • VAVG 23.20km/h
  • VMAX 46.70km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tam kaj mieszkajom chopaki z Myslowitz.

Czwartek, 16 kwietnia 2009 · dodano: 16.04.2009 | Komentarze 2

Pokręciłem się dzisiaj z moim Garminem po mysłowickich klimatach, znaczy się: Krasowy, Wesoła i dojazd do Murcek. Przejechawszy tą mieścinę wjechałem w szlaczeq rowerqwy w kierunku na staw Janina. Porozlewał się on troszeczkę - nie dało się go okrążyć rowerkowo!
Później standardowo szlaczkiem na Kostę-Podlesie-Wilkowyje-okolice Wyr. Jeszcze troszeczkę po tyskich dróżkach coby licznik wskazał siódmą dychę.
Jestem troszeczkę zmęczony, nie powiem.




  • DST 41.00km
  • Teren 28.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 24.12km/h
  • VMAX 38.20km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po obiadku a przed podwieczorkiem.

Poniedziałek, 13 kwietnia 2009 · dodano: 16.04.2009 | Komentarze 0

Jazda raczej terenowa w kierunku Kobióra, a dokładniej na trzi stawy korzenieckie. Później zakręciłem w kierunku na Zgoń a stamtąd na Łorzesze. Z Orzesza w las w kierunku na Tychy. Solidną ilość ludności napotkałem przy źródełku w lesie niedaljeko Żwakowa. Jeszcze szybka pętelka wokół jeziorka paprocańskiego i do dom.




  • DST 40.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 42.70km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiało to w dupę to w twarz. Pętelek czas...

Niedziela, 12 kwietnia 2009 · dodano: 12.04.2009 | Komentarze 0

Jak w tyłek to z pałerem, jak w pysk to jak na hamowni. Ogólnie to po asfalcie była jazda...
Wyskoczyłem tak z wieczora na rowerek bo pojawił się wolny czas. Kopnąłem się na Cielmice a potem na Bieruń. Jak Bieruń to pętelka wokół Łysina Lake. Potem pętelka wokół ERG-u. A jak wokół ERG-u to wylądowałem na Jajostach. Potem Bieruń come back. Z Bierunia na Świerczyniec i drogą gruntową do krzyża w lesie niedaleko Cielmic. Jeszcze szybka pętelka wokół Paprocany Lake i do dom.




  • DST 65.00km
  • Teren 35.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 24.38km/h
  • VMAX 40.80km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sztauwajery po raz pierwszy w tym roku.

Sobota, 11 kwietnia 2009 · dodano: 11.04.2009 | Komentarze 0

"Dzisiaj troszeczkę bardziej terenowo" pomyślałem. A więc przez me miasto na Mąkołowiec a potem wbiwszy się w lasek pomknąłem w kierunku Kostuchny. Następnie standardowym szlaczkiem rowerkowym koloru black pomknąłem na obrzeża Kattowitz, znaczy się na sztauwajery.
Pojeździwszy troszeczkę wokół tamtejszych stawików zawinąłem w drogę powrotną. Za głównymi glajzami obróciłem rower w kierunku ma Murcki - dotarłem tam asfaltową drogą wśród lasku mijając po drodze staw Janina. Objeżdżając parq w Murckach pojechałem w kierunku Lędzin. A z Lędzin już standardowo do dom.
Przyjemnie, cieplutko, troszeczkę rowerzistas na dróżkach: moidzio!