Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi garanza z miasteczka Tychy. Mam przejechane 60335.09 kilometrów w tym 10490.18 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 150038 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy garanza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:893.12 km (w terenie 260.00 km; 29.11%)
Czas w ruchu:37:27
Średnia prędkość:23.85 km/h
Maksymalna prędkość:59.70 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:68.70 km i 2h 52m
Więcej statystyk
  • DST 50.54km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:03
  • VAVG 24.65km/h
  • VMAX 57.90km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Drugi tałzen dystansu w tym roku + testowanie new napędu.

Czwartek, 10 maja 2012 · dodano: 10.05.2012 | Komentarze 0

Gdzieś tak w połowie dzisiejszej trasy pyknął drugi tysiączek kilosów. A ja testowałem nowo założony dzisiaj napędzik, znaczy się łańcuszek, kasetkę z tyłku oraz 2 blaty z przodku: średniawy i big.
Początki testu były opłakane, ale po 3 wizycie u chłopaków rowerowych, wszystko lata jak Bóg i Partia kazała.
Dzisiaj kierunek Orzesze, potem górki na Łaziskach Górnych oraz do Mikolow. reszta to wrzesanie się po tyskich okolicach.




  • DST 71.48km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:59
  • VAVG 23.96km/h
  • VMAX 34.60km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łoświęcim + Brzezinka + stawy na Brzeszczach = niezła jazda.

Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 0

Cieplusio dzisiaj solidne, choć ludzie z IMGW twierdzili, że będzie inaczej. Ale na szczęście pomylili się - co też nie jest nowością.
Tak więc na Bieruń, potem Babice i do Birkenau w Oświęcimiu. Potem tradycyjnie przez stawy na Harmężąch i Brzeszczach do Woli. Powrót przez Jedlinę, Bojszowy staw na Łysinie.
Bardzo przyjemniaście.




  • DST 81.61km
  • Teren 36.00km
  • Czas 03:50
  • VAVG 21.29km/h
  • VMAX 43.60km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt KONA'm
  • Aktywność Jazda na rowerze

Letnich klimatów ciąg dalszy... ale to już ostatki.

Czwartek, 3 maja 2012 · dodano: 03.05.2012 | Komentarze 0

Najpierw długo nie odwiedzany klasyk, czyli lasy mruckowskie. Od Mąkołowca, przez Podlesie do Kostuchny. Potem Murcki, przez las na Harmęże i do Lędzin. Dorzuciłem jeszcze Bieruń i Świerczyniec i do domku.
A później z dzieckami na działeczkę coby zrobić gryla, bądź jak kto woli barbecue.
Powrót już szybszy, bo chmurka solidna deszczowa nastała a i spawać z niebios poczęło. Udało się dotrzeć do dom bez zamoczenia.