Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi garanza z miasteczka Tychy. Mam przejechane 60335.09 kilometrów w tym 10490.18 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 150038 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy garanza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2018

Dystans całkowity:916.66 km (w terenie 31.00 km; 3.38%)
Czas w ruchu:34:12
Średnia prędkość:26.80 km/h
Maksymalna prędkość:44.86 km/h
Suma podjazdów:3295 m
Suma kalorii:25241 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:70.51 km i 2h 37m
Więcej statystyk
  • DST 61.40km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 27.09km/h
  • VMAX 42.90km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1701kcal
  • Podjazdy 227m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzisiaj troszeczkę większa moc w odnóżach.

Środa, 6 czerwca 2018 · dodano: 06.06.2018 | Komentarze 0

Co prawda wiaterek się odezwał nieco większy, ale jakoś tak wyszło, że ponad połowa trasy to mniej więcej w plecki. Zrobiło się więc nieco szybciej i mocniej.
Dzisiaj pętelka na Orzesze, Zgoń i Kobiór.




  • DST 61.18km
  • Czas 02:15
  • VAVG 27.19km/h
  • VMAX 37.81km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 1694kcal
  • Podjazdy 273m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót na siodło po 3-dniowej przerwie.

Wtorek, 5 czerwca 2018 · dodano: 05.06.2018 | Komentarze 0

W sumie jeździło się nieźle: ani łatwo ani trudno, ale z całą pewnością przyjemnie. Czyli wedle mojej maksymy: jak lubię to jeżdżę.
Dzisiaj trasa na Wesołą przez Lędziny a powrót przez Kostuchnę i Podlesie + trochę Wilkowyj.




  • DST 112.60km
  • Teren 4.00km
  • Czas 04:10
  • VAVG 27.02km/h
  • VMAX 38.98km/h
  • Temperatura 38.2°C
  • Kalorie 3139kcal
  • Podjazdy 315m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nacht Alwernia i come back.

Piątek, 1 czerwca 2018 · dodano: 01.06.2018 | Komentarze 0

Dzisiaj Wiślana Trasa Rowerowa, czyli dróżka od Auschwitz do Krakowa. Ja dojechałem nią do 50 kilometra, czyli do Alwerni i powrót przez Oświęcim, Babice, Brzezinkę, Wolę, Jedlinę, Bojszowy Nowe i Stare, Świerczyniec.
Już nie ciepło, ale solidnie gorąco, gdyż mój licznik pokazywał 38,2 st. C.