Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi garanza z miasteczka Tychy. Mam przejechane 60335.09 kilometrów w tym 10490.18 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 150038 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy garanza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Komentarze 2

Wziął i pęknął Jura Maraton 2008!!!

Co tu dużo bazgrolić - był to co prawda wypadzik weekendowy ale nie walking the park - nic z tych rzeczy. Wyrypa była solidna ale nie masakryczna. Pogoda prawie miodzio: słoneczko lukało często ale nie nachalnie, cumulusy latały po sky toże, błotka nie było, był kurz, piaseczek i niezły wiater - często gęsto prościutko w pysk.

Towarzystwo Pasjonatów Rowerowo Jurajskich było zmienne co do liczby i miejsc. W Krakau pojawiło się nas kole 15, może dwie dychy. Potem dojeżdzali i odjeżdżali następni w miarę upływu czasu, kilometrów, miejsc i energy.

Moje ważne wspomnienia:
- podjazd terenowy na wysokości Balic był pycha (w cieniu drzewek, 9 kilosów na godzinę, korzenie, ale bez piaseczku!
- podjazd asfaltowy pod Paczółtowice nie był pycha (w pełnym słońcu, 11 kilosów na godzinę i czwóreczka mistrzów przemykających kole mnie jak sen jaki złoty...)!
- zjazd z Podlesic był zdecydowanie nie pycha (piaseczku od cholery wszędzie, sobotni turysty rowerowi w liczbie chyba 30: po prostu masakra)!
- piaseczek wszędobylski bywał przeważnie tam gdzie nie powinien: na podjazdach, na zjazdach i na prostych.

Pierwsza sześćdziesiątka kilometrowa była w miarę szybkaśna, druga - monotonna a trzecia uciążliwa. Ale za rok trza to zdecydowanie powtórzyć!!!

A na końcu była niespodzianka - po przyjeździe do Częstochowy, Ar zaproponował sprawdzenie licznika w miejscu, gdzie rok temu rozpoczynał się Jura Maraton 2007. Wyszło 197 kilosów ze średnią 19:84. W trakcie dojazdu do PKP okazało się, że mój liczniczek się wyzerował co podobnież w tych modelach jest dosyć częste. Brakujące 3 kilosy dobiłem dojeżdżając na bahnhof.
No kurde, gdyby nie Arkadius nie znałbym wyników - chwała Mu i cześć!!!





Komentarze
Anonimowy tchórz | 08:10 piątek, 4 lipca 2008 | linkuj Bóg (którykolwiek) CI zapłać za dobre słowo ... ;-). Oczywiście też wolałbym gotówkę na miejscu ;-)
Arek ... | 08:08 piątek, 4 lipca 2008 | linkuj ... Bóg (którykolwiek) Ci zapłać za słowo dobre ... ;-). Oczywiście zdaję sobie sprawę że gotówka już teraz, na miejscu, byłaby wskazana ....
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ludzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]