Coraz cieplej... kolejne pół sety + długie czekanie na glajzach.

Sobota, 3 czerwca 2017 · dodano: 03.06.2017 | Komentarze 0

Wyjazd przed 11, więc mała hica się rozkręcała. Dzisiaj przez Jaroszowice, Lędziny, Ławki, Wesołą, Kostuchnę, Podlesie (tutaj ok. 10 minut czekania aż przejadą 4 pociągi), Mąkołowiec, browar obywatelski, Żwaków i wokół Paprocan.

Pół sety z wieczora.

Piątek, 2 czerwca 2017 · dodano: 02.06.2017 | Komentarze 0

Auschwitz Birkenau again.

Środa, 31 maja 2017 · dodano: 31.05.2017 | Komentarze 0

Dzisiaj nawet nieźle wiało, ale jakoś mi to specjalnie nie przeszkadzało. Pierwsze 3 dyszki na szybko, bo z wiatrem w tył lub w bok. Potem z wiatrem w pysk poradziłem sobie wjeżdżając w las, gdzie ostatnio królują wypełnienia podłoża kamieniem - cóż za geniusz to wymyślił.
Cielmice, Świerczyniec, Bojszowy Nowe i Stare, Jedlina, Kopań, Bijasowice, Bieruń, Babice, Birkenau, Zarzecze, Brzeszcze, Wola, Międzyrzecze, Kobiór i przez Papry do dom.

Seta z rana jak ...

Niedziela, 28 maja 2017 · dodano: 28.05.2017 | Komentarze 0

Trza było lekko nadrobić wczorajsze leniuchowanie, więc przed 8 dosiadłem siodła i w pętlę wokół jeziora goczałkowickiego.Trasa przez Cielmice, Świerczyniec, Bojszowy Nowe, Międzyrzecze, Miedźną, Pless, Goczłkowice, zapora, Landek, Chybie, Zabłocie, Strumień, znowu Pless i przez Kobiór do domciu.
Pogoda idealna, więc kręciło się dobrze, choć nóżki lekko zmęczone po piątkowym speedzie.

Z wieczora.

Sobota, 27 maja 2017 · dodano: 27.05.2017 | Komentarze 0

Niby plany na kręcenie pedałami dzisiaj były, ale tak właściwie wsiadłem na siodło ostatnim rzutem na taśmę dopiero kole 19.
Pojechałem więc na Radostowice i z powrotem + troszeczkę na Paprach. To by było tyle.

Szybkie 6 dych.

Piątek, 26 maja 2017 · dodano: 26.05.2017 | Komentarze 0

Miało być 5 dych, ale fajnie się kręciło, więc dorzuciłem jeszcze dychę po Paprocanach.
Dzisiaj standardowa pętelka: Cielmice, Świerczyniec, Bojszowy Nowe i Stare, Jedlinę, Kopciowice, Bijasowice, Bieruń, Jajosty, Bieruń, Cielmice i Papry.
Dzisiaj tak na szybciej, bo kilkudniowy rest od roweru dał siłę mięśniom.

Do Sosnowca i nazod - na bieganie.

Niedziela, 21 maja 2017 · dodano: 21.05.2017 | Komentarze 0

O 16 było bieganie po górce środulskiej, więc trza się było tam dostać. Pojechałem więc do roboty na rowerku, zaliczając po drodze jeszcze trójkąt trzech cesarzy - nic rewelacyjnego, ale zobaczyć było trza. W robocie się przebrałem w ciuchy biegowe i spacerkiem w kierunku zawodów. Pobiegałem te 5 kilosów w stylu górskim. Powrót znowu spacerkiem do roboty, przebranie się w ciuchy rowerowe i powrót do domciu.

Rodzinnie.

Sobota, 20 maja 2017 · dodano: 20.05.2017 | Komentarze 0

Na działeczce u fatra oraz bitwa wyrska w Gostyni. Oraz oczywiście 2 dyszki alone po lasach między Gostynią a Żwakowem.

Do roboty, a powrót w wersji dłuższej

Piątek, 19 maja 2017 · dodano: 19.05.2017 | Komentarze 0

O brzasku do roboty, czyli drang nach Sosnowiec. Rano było solidnie rześko i bez specjalnych atrakcji - nie licząc oczywiście fantastycznej miejscowej mgły na polach. Przyjeżdżając do roboty na dystansie wybiło 32 kilosy.
Powrót w bardzo ciepłym klimacie (28 celsjuszów), ale przez Środulę, Kazimierz Górniczy, Jaworzno - w tym sodową górę, nowo wylany asfalcik rowerowy na obrzeżach Jaworzna, Chełm Śląski, Kopciowice, Bieruń, TSSE i do domciu.

Nieplanowane 0,4.

Środa, 17 maja 2017 · dodano: 17.05.2017 | Komentarze 0

Dzisiaj też bez planu na trasę i jazdę w ogóle.
Bardzo ciepło się stało, więc trudno było nie skorzystać. Trasą na Radostowice, ale przed Piaskiem powrót na Kobiór + kręcenie na Paprach, coby wyszło 4 dychy.