Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi garanza z miasteczka Tychy. Mam przejechane 60335.09 kilometrów w tym 10490.18 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 150038 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy garanza.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.46km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 25.18km/h
  • VMAX 34.36km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 2229kcal
  • Podjazdy 132m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Aż tak szybko to nie jechałem.

Czwartek, 15 września 2016 · dodano: 15.09.2016 | Komentarze 0

Znaczy się wolniej niż wczoraj, ale znowu nie aż tak. Dzisiaj na Żwaków, Gostyń, Orzesze, Mościska, przedmieścia Suszca, Królówka, Kobiór i przez Papry do dom.
W sumie całkiem fajnie, choć nogi już są zmęczone. Ale póki ładna pogoda, to trza korzystać. 




  • DST 51.50km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 25.75km/h
  • VMAX 34.36km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 2207kcal
  • Podjazdy 142m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybsza pętla.

Środa, 14 września 2016 · dodano: 14.09.2016 | Komentarze 0

Maiło być wolniej, ale wyszło szybciej. Paprocany wokół, przez las na Świerczyniec, Bojszowy Nowe i Stare, Jedlinę, Kopań, Bijasowice, Bieruń.
Jeszcze bardzo ciepło, ale wiatr się pojawił, co wróży zmianę pogody...




  • DST 41.45km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 19.74km/h
  • VMAX 28.63km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 1652kcal
  • Podjazdy 178m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Pless z kumplami.

Wtorek, 13 września 2016 · dodano: 13.09.2016 | Komentarze 0

Klasycznie to Pszczyny tam i z powrotem. W Pless pizza i piwko i powrót do domciu w świetle latarek rowerowych przednich i tylnich. Tam przez Studzienice, z powrotem przez Piasek i Kobiór.




  • DST 107.16km
  • Teren 28.00km
  • Czas 04:26
  • VAVG 24.17km/h
  • VMAX 40.29km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 4489kcal
  • Podjazdy 741m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

2 razy: powrót do doliny Jamny, Bieg Dzika i inne atrakcje.

Niedziela, 11 września 2016 · dodano: 11.09.2016 | Komentarze 0

Pierwej z rana via Mikolow, a w szczególności dolina Jamna river. W dalszym ciągu jest tam bardzo piknie. Ślizgając się po obrzeżach Rudej Ślonskiej wjechałem w panewnickie lasy i przygotówkę do co miesięcznego biegania pt. Bieg z Dzikiem. Pozwiedzawszy panwnikforrest, poleciałem na Zarzecze, potem Kostuchna, Murcki, las murckowski z Linue'upem, czyli muzą techno w środku lasu :-) i przez Harmęże, Zamoście, Lędziny i papry do dom.
Po południu jeszcze pętelka Paprocany, Gostyń, Paprocany.




  • DST 40.65km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 25.67km/h
  • VMAX 45.40km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 1732kcal
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tak troszeczkę szybciej.

Piątek, 9 września 2016 · dodano: 09.09.2016 | Komentarze 0

Zupełnie nie planowane pedałowanie i w dodatku pod wieczór, więc szybki plan, coby zrobić 3 dychy. Pierwej Papry, potem Kobiór i przez las powrót na trasę między Gostynią a Wyrami. Przy jeziorze Wicie zmieniłem plany i pojechałem pod górkę na Wyry coby wrócić przez Wilkowyje. Troszkę kręcenia jeszcze na Tychach, by wyszło równe 4 dychy i witam się z domem.




  • DST 36.96km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 21.12km/h
  • VMAX 35.79km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1453kcal
  • Podjazdy 64m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

W 3.

Czwartek, 8 września 2016 · dodano: 08.09.2016 | Komentarze 0

Tak właściwie, to dzisiaj były inne plany, ale się zmieniły i pojawił się widok na pedałowanie. Jeszcze kumpel zadzwonił, coby w 3 pojeździć. Zrobiliśmy więc szybki wypad do Radostowic i z powrotem.
Wracaliśmy już po ćmoku i tylko lampkami tylnymi...




  • DST 66.09km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:44
  • VAVG 24.18km/h
  • VMAX 34.56km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 2776kcal
  • Podjazdy 211m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dłuższy wariant do Pszczyny.

Środa, 7 września 2016 · dodano: 07.09.2016 | Komentarze 0

Dzisiaj przez Paprocany, Gostyń, Zgoń, Królówkę, Suszec, Kryry, Wisłę Wielką, Porębę do Pless. Kilka chwil na rozmowę u znajomych i powrót najszybszą drogą do dom, czyli przez Studzienice i Kobiór.
Pogoda całkiem ciepła jak na wrzesień, ale wiaterek dosyć solidnie sobie poczynał.




  • DST 33.44km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 22.80km/h
  • VMAX 34.97km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 1317kcal
  • Podjazdy 122m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko, nie planowo i wcale nie intensywnie.

Wtorek, 6 września 2016 · dodano: 06.09.2016 | Komentarze 0

Właściwie to wyskoczyłem popedałować tak zupełnie z czapy. Wokół Paprocan, na Kobiór i Świerczyniec. Powrót przez Cielmice do kumpla.
Podłoże jeszcze mokre po wczorajszym i dzisiejszym deszczu, więc rowerek i ja co nieco zachlapani.




  • DST 81.53km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:46
  • VAVG 21.65km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 3214kcal
  • Podjazdy 452m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczkowo, ale z wiatrem i pod wiatr.

Niedziela, 4 września 2016 · dodano: 04.09.2016 | Komentarze 0

Pierwej 2 dychy alone po Paprocanach, coby zoczyć przygotowania do tyskiego półmaratonu biegowego. Potem z kumplem w kierunku na Imielin. W tamtą stronę to na lajcie, bo z wiatrem. Powrót to już nieźle w nóżkach, bo pod solidny wiatr. I tak nie zdążyłem na start biegaczy, więc trza się było ustawić w miejscu, gdzie można ich było podopingować. Letko nie mieli ze względu na wiatr i dosyć wysoką temperaturkę.




  • DST 41.69km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 22.14km/h
  • VMAX 35.18km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1652kcal
  • Podjazdy 158m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwej przejażdżka a potem rock... na plaży

Sobota, 3 września 2016 · dodano: 03.09.2016 | Komentarze 0

Takie tam kręcenie się po tyskich klimatach. A wszystko po to, by ostatecznie trafić na Papry, gdzie rozpoczynał się rock na plaży. Trza było posłuchać Kasy Chorych i przekonać się czy chłopaki dają jeszcze radę. Przekonałem się, że poziom jest dobry. Posłuchałem, pogadałem i zrobiłem jeszcze rundkę wokół jeziora i powrót do dom.